Kupno używanego samochodu,
to temat, przed którym, każdego roku, staje wielu Polaków. Temat, który obrósł w dziesiątki stereotypów i legend. W tym artykule, chciałby rozwiać kilka z nich. Kupno samochodu używanego, to drugi co do wielkości wydatek w życiu większości polskich rodzin i dlatego, to bardzo emocjonujące wydarzenie. Zdaję sobie sprawę, że pewne tematy, które tutaj poruszę, mają już mocno zakorzenione poglądy w społeczeństwie. Absolutnie nie chcę tutaj każdemu mówić, że się myli, chciałbym pokazać sprawę z każdej strony. Kupno używanego samochodu to nie jest wcale prosta rzecz, może tu czyhać sporo pułapek. Postaram się napisać jak najbardziej logiczne i czytelnie, a Ty, drogi czytelniku, postaraj się zrozumieć zanim ocenisz.
Jak kupić używany samochód?
Zacznijmy od sprecyzowania potrzeb.
Należy sobie odpowiedzieć na takie pytania jak: Do czego nam ten samochód jest potrzebny? Gdzie będziemy użytkować samochód? W ilu pasażerów najczęściej będziemy podróżować? Czy chcemy wozić dużo bagażu? Jaki to będzie bagaż? Jakie elementy wyposażenia będą niezbędne, a jakie to tylko miły dodatek? Ile przeznaczamy na to pieniędzy? Zastanówmy się, co jeszcze na prawdę potrzebujemy a co „byłoby fajnie mieć”. Proponuję wynotować na kartce te pytania + swoje, jeśli jakieś mamy a następnie rzetelnie na nie odpowiedzieć. Zastanawiamy się z dwóch stron, z jednej co chcemy i potrzebujemy? a jednocześnie z drugiej, czy możemy się bez tego obejść? Podaję przykład: Może uznasz, że Twój samochód powinien mieć czterostrefową klimatyzację, to zaraz potem zapytaj siebie, czy to na prawdę konieczne i czy to wykorzystasz. To co uznasz, że jest konieczne, to Twoje wymagania minimalne, natomiast to co „fajnie by było”, to Twoje wymagania idealne. Wszystkie minimalne należy spełnić, idealne to będzie dobrze, jak spełnimy połowę. Wiem, że większość ludzi nigdy czegoś takiego nie robiła i może się to dla nich wydawać dziwne, ale warto, stawką jest Twoje zadowolenie.
Przeglądanie ofert
Kolejnym krokiem, aby kupić używany samochód, jest zapoznanie się z tym, co rynek oferuje. Ustawiamy sobie filtry na portalach z używanymi samochodami wg wymagań i wybierzmy interesujące nas modele. Następnie zapytajmy „wujka” Google, co sądzi o tych modelach? Mnie osobiście się podobają informacje zamieszczone w Autokult.pl, wpisuję frazę: Awarie i problemy + model i zazwyczaj znajdzie się ta strona w pierwszym wyniku. Oczywiście, każdy ma swoją technikę i ja to szanuję. W ten sposób wybierzmy 3 najlepsze modele, z najlepszą opinią. Teraz wiemy dokładnie, czego szukać i możemy wybrać się na polowanie.
Gdzie kupić używany samochód?
Na ten temat jest mnóstwo stereotypów i nagonek w mediach. Jeśli zastanawiasz się, gdzie kupić używany samochód, to moim zdaniem wszędzie można trafić dobry okaz. Z mojego doświadczenia wynika, że i sprzedawca profesjonalny (autohandel) i osoba prywatna mają fajne auta. Ok, rozumiem, że kiedyś, w latach 90-tych się ludziom sprzedawało co popadnie, bo aut nie było i opychało się wszystko. Dziś są inne czasy, możemy przebierać. Uważałbym tylko na tych, co sprzedają auta bez opłat, oni nie mają zbyt wiele do stracenia. Co do osób prywatnych, to często spotykałem się z „sprzedażą auta, bo się sypie” albo „nie chcę już w niego wkładać”, oczywiście nikt nie przyznał tego wprost, trzeba to z ludzi wyciągać. Przy tym często chcą cenę rynkową. To też widać mocno w temacie zamian. Nie chodzi mi o stronniczość, chcę tylko pokazać sprawę z każdej strony, chcę, żebyś widział całość rynku. Odbyłem już tysiące oględzin samochodów od osób prywatnych i od handlarzy, mówię tylko co widziałem. Na fajne auto oraz na przysłowiowego „trupa” możesz trafić wszędzie. Szaleństwem jest, pozbywanie się możliwości, bez sprawdzenia faktów.
Pierwszy telefon
Następne, co zazwyczaj się nasuwa w temacie: „Jak kupić używany samochód” jest telefon z pytaniami do sprzedającego. Proponuję sobie wynotować wszystkie nurtujące Cię pytania, tak żeby nie zapomnieć o niczym w trakcie rozmowy, zapisuj odpowiedz. Postaraj się, aby była to bardziej rozmowa niż przesłuchanie, więcej się dowiesz. Pewne rzeczy możesz wyczytać z opisu ogłoszenia i np. sprawdzić czy usłyszysz to samo. Może znajdziesz w opisie informacje, które z góry zdyskwalifikują daną ofertę, więc po co tracić czas, nerwy i energię. Zawsze pytaj o powód sprzedaży, jeśli usłyszysz odpowiedz, to zadaj kilka dodatkowych pytań o szczegóły, jeśli uzyskane tak informacje są sprzeczne, można założyć, że jest to nieprawdziwy powód. Warto zadzwonić w kilka miejsc, gdzie coś Cie zainteresowało, do podjęcia słusznej decyzji, jest potrzebny szeroki obraz sytuacji, przecież kupujesz to na kilka lat. Czasem też sprzedający też „zapominają” o różnych rzeczach przez telefon (dotyczy i prywatnych i handel), trzeba też mieć tego świadomość, aby się potem nie denerwować. Zawsze pytać o wszystko.
Oględziny wybranego samochodu
Jesteśmy już po pozytywnej rozmowie i wybieramy się na spotkanie z nowym nabytkiem. Pierwsze wrażenie – tutaj często idealny obraz pragnień zderza się z rzeczywistością. Prawda jest taka, że ideały są zazwyczaj w telewizjach, które nam zwykłe samochodu, w odpowiedni sposób pokazują. Roczny używany normalnie samochód już nosi drobne ryski, tego nie widać na zdjęciach czy filmach i jest to nieuniknione. Po krótkim czasie przejdziemy nad tym do porządku dziennego i dołożymy jeszcze kilka swoich. Warto zabrać ze sobą kogoś, kto się na samochodach zna, można też skorzystać z wizyty na stacji diagnostycznej czy w ASO. Możesz też użyć takiego prostego narzędzia Raport oględzin samochodu gdzie samodzielnie zdołasz obejrzeć potencjalny nabytek dokładnie kawałek po kawałeczku. Możesz też tam notować swoje uwagi i wyniki oględzin. Zwracamy uwagę na dopasowanie szczelin miedzy elementami blacharskimi, czy wszystkie drzwi zamykają się jednakowo, czy lakier gdzieś nie pęka. Jak pracuje silnik, czy ma jakieś poważne wycieki, czy dymi, jak zapala. Jak samochód się prowadzi, czy świeci się jakaś kontrolka na czerwono lub żółto, czy ma odpowiednią moc. Jak wygląda wnętrze pojazdu, czy jest ogólnie czysto, czy działa wyposażenie. Na ile jeszcze wystarczą nam materiały eksploatacyjne typu opony czy klocki hamulcowe. Oglądajmy sobie możliwie na chłodno… bądźmy obiektywni. Kupujemy używany samochód, będzie nosił ślady użytku. Przy takim aucie prawie zawsze znajdzie się coś do zrobienia, trzeba mieć tego świadomość i uwzględnić jakąś kwotę budżecie na zakup.
Negocjacje
Jedni lecą zbyt ostro inni nie negocjują wcale… ale chyba każdy sprzedający jest w stanie coś opuścić, pytanie ile? Zazwyczaj jest to tzw.: „końcówka” Wszystko też zależy od tego, czy to co usłyszeliśmy przez telefon, pokrywa się z stanem rzeczywistym. Tutaj jeszcze raz przypomnę, wynotuj sobie interesujące Cie pytania, to zaoszczędzi potencjalne niespodzianki. Zaczynamy trochę niższą ceną od tej, jaką jesteśmy skłonni zapłacić. (ponownie proponuję, aby to raczej była miła rozmowa.) Posłuchaj jaką propozycję da sprzedający, może rzuci kwotę, która już Cie satysfakcjonuje, wtedy masz szansę ugrać więcej 🙂 Też bez przesady, oboje musicie być zadowoleni. Jeśli polecisz zbyt ostro, druga strona może się obrazić i ostatecznie ugrasz mniej.
Dokumenty sprzedażowe
Bardzo ważny temat, szczególnie, kiedy kupujemy od prywatnego lub amatora. Nie chcę tutaj poruszać wszystkich oczywistych kwestii takich jak sprawdzenie zgodności VIN, bo to byłoby strasznie długie. Dokumenty mają być oryginalne i kompletne. Zwróć uwagę na poprawność wpisanego numery Vin na dokumentach, czy numery rejestracyjnego. Jeśli jest coś przekreślane na umowie, to musi być obok parafka, inaczej urząd nam to odrzuci. Mówię o tym, bo jeśli ktoś sprzedaje swój samochód raz na kilka lat, to może nie znać procedur. To co on dopuszcza, to może zostać zablokowane w urzędzie. Tak samo ubezpieczenie OC w Polsce przechodzi dalej z samochodem, więc możesz poprosić o certyfikat z datą, do kiedy jest ważne. Możesz też zapytać czy jest w całości opłacone.
Czy już po wszystkim?
Jeszcze nie. Jeśli kupiłeś samochód na zwykłą umowę, to teraz należy pójść do urzędu skarbowego uiścić podatek PCC3 – 2% od wartości pojazdu. Przy zakupie samochodu na fakturę pomijasz ten krok i idziesz od razu do wydziału komunikacji. Po zarejestrowaniu, zgłoś fakt zmiany właściciela w ubezpieczalni, w której jest ubezpieczony samochód (w zasadzie to obowiązek sprzedającego) oraz zgłoś zmianę numeru rejestracyjnego samochodu w ubezpieczeniu. Taka zmiana jest konieczna do odebrania „stałego dowodu rejestracyjnego”. Certyfikat polisy z nowym numerem rejestracyjnym warto mieć przy sobie w trakcie odbierania „stałego dowodu”, bo zmiana może być jeszcze niewidoczna w systemie urzędu, wtedy urzędnik odmówi wydania dokumentu. – A kolejki w Wydziałach Komunikacji są zazwyczaj długie. W międzyczasie możesz zrobić w samochodzie to co trzeba, oczywiście, jeśli masz przygotowany na to budżet.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego, wiesz już kilka nowych i ważnych rzeczy – na tym mi zależało. Dlatego mówię o kwestiach, o których nie mówi nikt inny, a są prawdziwe. Na koniec dodam tylko, że widziałem sporo osób, które wydawały grubą kasę na poszukiwania idealnego samochodu, trwało to miesiącami. Jeśli by te pieniądze zainwestowali w pierwszy oglądany egzemplarz, to doprowadziliby go do perfekcji i jeszcze by im zostało 🙂 Takie poszukiwanie wciąga jak hazard: „tym razem na pewno się uda”. – naukowi badacze, którzy opisali to zjawisko, dostali już nobla. Nie namawiam, aby brać pierwsze lepsze autko, oczywiście zobacz kilka możliwości. Chcę pokazać tylko, że jeśli postawimy zbyt wysoko poprzeczkę, wyżej niż dostępne na rynku oferty, zaczniemy „walić głową w mur” i się denerwować. Dla tego na początku zaproponowałem Ci, aby określić swoje prawdziwe minimum. To pozwoli zaoszczędzić czas, pieniądze i nerwy.